wtorek, 2 lipca 2013

Rozdział 2

-Skądś pana kojarzę.
-Tak... Pewnie z telewizji.
-A no tak. Wokalista Afromental. Tomson?
-Tak. Jeden z dwóch wokalistów. - powiedział oddając telefon
-Czy powinnam zacząć prosić o zdjęcia, autografy itp? - powiedziałam z sarkazmem
-Słabe światło. - odpowiedział
Uśmiechnęłam się. Nie do wiary. Spotkałam Tomsona! Nie mogłam w to uwierzyć.
-Jak ci na imię? - spytał z lekkim uśmieszkiem
-Patrycja.
-Lubię to imię. - powiedział z ogromnym uśmiechem
-Ja lubię imię Tomek. - roześmiałam się, a zaraz po mnie Tomson
-Co robisz tutaj tak późno? - spytał z zaciekawieniem
-To długa historia.
-Przed nami długa droga.
-Byłam na ognisku z chłopakiem, niestety on zaprosił takiego Pawła, który za każdym razem się do mnie dobiera. Tym razem było tak samo. Kiedy Maciek to zobaczył dostał szału...
-Maciek to twój chłopak? - przerwał mi
-Tak. Maciek dostał szału i rzucił się na Pawła. Bili się, ale ktoś ich rozdzielił. Było wszystko dobrze, ale Maciek zaczął pić...
-To nie po to pojechał? - znowu mi przerwał
-Miał nie pić, bo prowadził motocykl, ale głupio się tłumaczył, że Paweł go wkurzył.
-Na jego miejscu też bym się wkurzył. Sorry, ale chyba trochę przesadzasz.
-Mój ojciec zmarł w wypadku samochodowym. Maciek wie o tym. Obiecał że zawsze będzie uważał.
-Przykro mi.- Objął mnie i przyciągnął bliżej siebie. - To zmienia postać rzeczy
-A co ty robisz tu tak późno? - spytałam chcąc zmienić temat
-Samochód mi padł.
Przez chwilę szliśmy w ciszy. Wpatrywałam się w drogę. Przypomniało mi się, że mam piwo w ręku. Napiłam się. Powiał zimny wiatr, a ja zadrżałam. Tomson to poczuł bo mnie obejmował ręką.
-Zimno ci? Dam ci bluzę. - zaoferował
-Nie trzeba.
-Widzę, że zaraz zamarzniesz. - założył mi bluzę
-Dziękuję, ale tobie będzie zimno.
-Nie będzie. Mogę? - spytał wskazując palcem na moje piwo
-Jasne.
Napił się i oddał mi butelkę.
-Przepraszam, że pytam ale jestem ciekawy. Ile masz lat?
-17, a ty ?
-29. W końcu znalazłem kogoś, kto tego nie wie.
Rozmawialiśmy całą drogę, nie chciałam kończyć tej rozmowy, ale w końcu dojdę do domu. Wbrew pozorom czułam się przy nim bardzo swobodnie. Nie byłam zestresowana mimo że rozmawiałam z Tomsonem. Jest on taki otwarty. Nagle potknęłam się. Upadłam na chodnik. Poczułam ogromny ból w nodze.
-Nic ci nie jest? - spytał troskliwie
-To tylko zadrapanie.
-Nie wygląda. - oglądał moje zranione kolano
-Spoko, dam radę. - nie chciałam robić z tego afery
-No nie wiem. - pomógł mi wstać
-Nic się nie stało.
-Niech ci będzie.
Tomson był dla mnie bardzo miły, nawet mnie to trochę dziwiło. Dał mi bluzę, wysłuchał moich żali i w ogóle.
-Dlaczego nie odpisujesz? Ciągle przychodzą ci smsy.
-To Maciek, nie mam ochoty z nim gadać.
-Jak sprawdzałem godzinę to rzuciło mi się w oczy, że napisała też jakaś Agata.
Szybko sięgnęłam po telefon i odczytałam wiadomość od Agaty. Napisała: "Maciek przystawia się do jakiejś panny. Przykro mi." Ta wiadomość mnie zszokowała. Jak on może mi to robić?! Ja go tak kocham.
-Co za świnia! - krzyknęłam sama do siebie.
Tomson popatrzył się na mnie dziwnym wzrokiem.
-Co się stało? - spytał zaciekawiony
-Maciek przystawia się do jakiejś dziewczyny! - krzyknęłam, ale nie byłam zła na Tomsona, tylko na Maćka - Przepraszam - dodałam po chwili
-Chyba za dużo wypił. - rzucił Tomson
-Mam to gdzieś. Ja go kocham. J... - przerwałam bo zacisnęło mi się gardło. Zaczęłam płakać
-Hej, wszystko się ułoży. - przyciągnął mnie do swoich piersi
Czułam bijące od niego ciepło. Nie tylko to fizyczne, ale również wewnętrzne ciepło, dzięki któremu było mi lepiej. Jak Maciek może robić mi coś takiego?!
-Czy powinnam z nim zerwać? - spytałam odrywając głowę od jego ciepłego ciała
Spojrzał na mnie i przez chwilę milczał.
-To zależy. - westchnął - Je... - zaczął, ale ja mu przerwałam
-Przepraszam, że pytam cię o takie rzeczy, i że zawracam ci głowę swoimi problemami. - czułam jak bym niepotrzebnie zadawała tamto pytanie. W końcu dopiero co go poznałam.
-Kochasz go? - spojrzał śmiało
-Co? - nie wiedziałam do czego zmierza
-Czy go kochasz? - powtórzył wyraźnie swoje pytanie
-Tak, ale... - przerwałam
-Sama już nie wiem. To nie jest ten Maciek.
-Jeśli go na prawdę kochasz, daj mu szansę, jeśli nie to wiesz co robić.
-Łatwo powiedzieć. - powiedziałam cicho
-Prześpij się z tym. - powiedział i się uśmiechnął
Jego uśmiech jakoś mi pomagał. Podnosił na duchu. 
-Nie mówmy już o tym.
-Okey. Więc opowiedz mi coś o sobie.
-Nie będę cię zanudzać. - na pewno go nie interesuje moje przeciętne życie, kiedy o jest "gwiazdą"
-Dlaczego sądzisz że mnie to zanudzi?
-Bo to prędzej ty miał byś co opowiadać. Jeździsz na koncerty po Polsce i masz mnóstwo wywiadów. No wiesz...
-Nie takie mnóstwo. A po za tym lubię jak ktoś mi o sobie opowiada.
-Co chciał byś o mnie wiedzieć? - nie wiedziałam co ja mogła bym mu powiedzieć
-Jakie masz zainteresowania, jaka jest twoja rodzina, co porabiasz na co dzień. Wszystko. - zaśmiał się
-Mam siostrę i brata, bardzo ich kocham. Zawsze mi pomagają. Moja mama, cóż tutaj jest gorzej... Na co dzień nie robię nic nadzwyczajnego, po prostu spotykam się z ludźmi
-A twoje zainteresowania? - spytał po chwili ciszy
Nie chciałam mu mówić. Wstydziłam się. Zastanawiałam się jak uniknąć odpowiedzi.
-Nie wstydź się. - powiedział zachęcająco
Spuściłam głowę, żeby nie widzieć jego twarzy.
-Robię zdjęcia. - przerwałam - No i ... rysuję. - powiedziałam 
Bałam się podnieść wzrok.
-Chciałbym kiedyś zobaczyć twoje zdjęcia i rysunki. - powiedział radosnym głosem
Podniosłam głowę i popatrzyłam na niego. Trochę mnie to ośmieliło i pomyślałam, że mogła bym mu pokazać parę zdjęć które robiłam telefonem. Nie zawsze da się być z aparatem.
-Nigdy nikomu ich nie pokazuję, ale... - przerwałam podając mu telefon - Nie zawsze mam odpowiedni sprzęt przy sobie. - tłumaczyłam się
Oglądał je przez chwilę, a ja się niepokoiłam. 
-Na prawdę nikomu  nie pokazywałaś?
-Nikomu.
-Dlaczego? Są świetne! - ulżyło mi po tych słowach
- Jakoś tak.
-Serio, masz talent. - powiedział oddając mi telefon
-Dziękuję.
Zrobiło mi się miło, kiedy tak mówił. Nawet już zapomniałam o Maćku. Sporo jeszcze rozmawialiśmy.
-Cudownie mi się z tobą rozmawia, ale ja niedługo dojdę do domu. - powiedziałam po czym zrobiłam smutną minkę
-Szkoda, ale możemy się jeszcze spotkać. Prawda?
-Jasne. - odpowiedziałam radośnie
-Jak mogę się z tobą skontaktować?
-Może po prostu zadzwoń. - uśmiechnęłam się
-Padł mi telefon. - sugerował że nie ma gdzie zapisać numeru
-Masz coś do pisania? - spytałam, ale myślałam że raczej nie ma
-Chyba mam. Jakaś dziewczyna zapomniała z powrotem.
Wyciągnął długopis z kieszeni i podał mi go.
-Mogę? - spytałam łapiąc go za rękę
-Pewnie.
Napisałam mu na ręce swój numer i obok serduszko. Zaczęłam się śmiać. Oddałam długopis.
-Dzięki. - powiedział przyglądając się ręce
-To jestem na miejscu. - po chwili go przytuliłam
-A to za co? - spytał zadowolony
-No wiesz, Maciek i w ogóle. Pomogłeś mi. 
-Nie ma za co.
-Będę czekać na telefon. - powiedziałam oddalając się od niego
Pomachał mi i odszedł. Przez chwilę szukałam kluczy i weszłam do domu. Przecież mamy nie ma. Poszłam od razu pod bardzo szybki prysznic. Nie mogłam zapomnieć o Tomsonie. Położyłam się spać. Długo leżałam i myślałam nad Maćkiem i Tomsonem. Sięgnęłam po słuchawki i włączyłam piosenkę Afromental Love song not. Wsłuchiwałam się w głos Tomsona. Nawet ze słuchawek był bardzo przyjemny, ale to nie to samo. Zaraz usnęłam.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No więc rozdział 2 gotowy. Już wiadomo kogo spotkała Patrycja. Tylko co teraz będzie z Maćkiem? Możecie pisać swoje podejrzenia w komentarzach. Wiadomo piszcie jak się podoba, co się podoba itp. Niedługo pojawi się kolejny rozdział, ten jest trochę krótszy ale za to treściwy :) Zapraszam do komentowania i pozdrawiam. 

4 komentarze:

  1. Myślałam, że spotka Łoza :P Ale teraz wydaje mi się, że dobrze, że to był Tomson.
    Świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem to tak fajnie piszesz :) Całą treść tak miło się czyta.
    Rozdział bardzo fajny.Niezły pomysł na przedstawienie tego jak się poznają.Chyba jeszcze takiego nie było :)
    Czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, czekam na kolejny i zapraszam do siebie afromental-life-story.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jakiś czas czytam twojego bloga. Jest super. Czytam kilka takich i to one zainspirowały mnie do napisania swojego. Mam nadzieje że w miarę dobrze mi idzie :)

      Usuń